Na pomoc Annie! Cz#2 Aktualizacja 18.10.2017
Witajcie w drugim poście dotyczącym ostatniej aktualizacji. Jest to kontynuacja zadań związanych z Pandorią. Ten wpis miał pojawić się wczoraj ale zabrakło czasu a chciałam aby wszystko było dopracowane.
Spotykamy się w tym samym miejscu co ostatnio z Evergray'em. Tym razem oznajmił nam, że musimy udać się do Skarbca Kamieniarza.
Tak jak powiedział Szary Pielgrzym, tak uczyniliśmy. Głównym celem udania się do Skarbca było wykucie nowego zwornika. Podróż była naprawdę długa, szczególnie gdy jeździ się po DUD na koniu, który nie jest odporny na zimno. Mimo, że to piękna kraina strasznie znudziło mnie to zadanie.
Po dotarciu do celu zastaliśmy ducha, Magnusa Steinar'a. Stwierdził iż nie jest możliwe nauczyć wykuwać zwornik w jedną noc więc tym razem nawet my nie podołamy wyzwaniu.
Nieoczekiwanie pojawił się nasz przyjaciel - Konrad z Moorland, wybitny kowal. Niestety on także nie umiał obchodzić się z kryształem i zostawiliśmy go z Magnus'em sam na sam aby przedyskutowali tę kwestię.
Rozmowa na zewnątrz wcale nie była dobrym pomysłem, ponieważ mieliśmy świadków. Jak już się domyślacie - Dark Core.
Wygnaniec od razu zdecydował abyśmy udali się do Kamiennego Kręgu, gdzie nic nam mnie grozi. Tam spotkaliśmy konie Jeźdźców Dusz. Evergray nie dość, że przekupił Metora to jeszcze ekscytował się wejściem do komnaty Frippa.
W środku spotkaliśmy: Elizabeth, Avalona, Lise, Linde, Alex, wiewiórkę oraz Pielgrzyma. Z rozmowy wywnioskowaliśmy, że Concord jest nam bardzo potrzebny i w końcu Lisa z Lindą odkryły miejsce w którym zniknął. Także opowiedzieliśmy o złej wieści związanej ze szpiegami.
Jeźdźcy Dusz wymyślili plan. Plan który miał na celu doprowadzić do spotkania z jednym z przedstawicieli Mrocznych Jeźdźców i według Kodeksu Pandorii wziąć udział z nim w wyścigu. Ale co było nagrodą? Nagrodą była informacja na temat gdzie znajduje się wierzchowiec Anny. Zasady są proste, osoba która przegra wyścig musi spełnić zachciankę wygranej. Jednak nie było proste przyciągnąć kogoś z Dark Core, dlatego postanowiliśmy użyć dronów przeciwko im, na naszą korzyść. Alex postanowiła wyjść z Komnaty i zastawić na Mrocznych zasadzkę.
Polegała ona na tym aby powiedzieć, że Fripp ma się całkiem dobrze i w końcu wyszedł z Kamiennego Kręgu. To miało złapać przedstawiciela czarnych charakterów. Mimo naszego "wybrakowanego talentu teatralnego" Dark Core łapie się w naszą zasadzkę.
Kolejnym zadaniem było zwrócenie na siebie uwagi dronów, które miały zlokalizować nasze położenie i przedstawić je Mrocznym Jeźdźcom.
W końcu! Doszło do spotkania z Katją która nie spodziewała się niczego a już na pewno nie zasadzki. Według Kodeksu Pandorii przyjęła wyzwanie - wyścig. Ale wybrała miejsce na zawody, było to Wzgórze Stracha na Wróble w DZW.
Jednak Alex przewidziała to, że Katja będzie grała nie fair więc miała asa w rękawie chociaż miała cichą nadzieję iż go nie użyje.
Katja obiecała, że nie wejdzie nam w drogę a wyścig wygra ten, kto znajdzie się pierwszy u podnóża wzgórza. Mimo tego nie trzymała się zasad i utrudniła nam wygraną.
Muszę przyznać, że wyścig przyprawił mnie o dreszcze ale był bardzo fajny. Był także nieco trudny ze względu na słabą widoczność. Koniec końców przegraliśmy...
Nie! Czekajcie... nie przegraliśmy! Skoro Katja może "oszukać" to dlaczego my nie możemy?
Alex pokazując złote jabłko zwabiła oszustkę a my ukończyliśmy wyścig. Niestety, informacja którą otrzymaliśmy rozczarowała wszystkich:
Elizabeth przywróciła wiarę w Jeźdźców Dusz i postanowiła opowiedzieć o naszych koniach i ...
BUM! Star Stable okazało się być Polsatem xD Przerwało w najciekawszym momencie. No ale cóż... zadania były tak dopracowane, ciekawe i długie. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Spotykamy się w tym samym miejscu co ostatnio z Evergray'em. Tym razem oznajmił nam, że musimy udać się do Skarbca Kamieniarza.
Tak jak powiedział Szary Pielgrzym, tak uczyniliśmy. Głównym celem udania się do Skarbca było wykucie nowego zwornika. Podróż była naprawdę długa, szczególnie gdy jeździ się po DUD na koniu, który nie jest odporny na zimno. Mimo, że to piękna kraina strasznie znudziło mnie to zadanie.
Po dotarciu do celu zastaliśmy ducha, Magnusa Steinar'a. Stwierdził iż nie jest możliwe nauczyć wykuwać zwornik w jedną noc więc tym razem nawet my nie podołamy wyzwaniu.
Nieoczekiwanie pojawił się nasz przyjaciel - Konrad z Moorland, wybitny kowal. Niestety on także nie umiał obchodzić się z kryształem i zostawiliśmy go z Magnus'em sam na sam aby przedyskutowali tę kwestię.
Rozmowa na zewnątrz wcale nie była dobrym pomysłem, ponieważ mieliśmy świadków. Jak już się domyślacie - Dark Core.
Wygnaniec od razu zdecydował abyśmy udali się do Kamiennego Kręgu, gdzie nic nam mnie grozi. Tam spotkaliśmy konie Jeźdźców Dusz. Evergray nie dość, że przekupił Metora to jeszcze ekscytował się wejściem do komnaty Frippa.
W środku spotkaliśmy: Elizabeth, Avalona, Lise, Linde, Alex, wiewiórkę oraz Pielgrzyma. Z rozmowy wywnioskowaliśmy, że Concord jest nam bardzo potrzebny i w końcu Lisa z Lindą odkryły miejsce w którym zniknął. Także opowiedzieliśmy o złej wieści związanej ze szpiegami.
Jeźdźcy Dusz wymyślili plan. Plan który miał na celu doprowadzić do spotkania z jednym z przedstawicieli Mrocznych Jeźdźców i według Kodeksu Pandorii wziąć udział z nim w wyścigu. Ale co było nagrodą? Nagrodą była informacja na temat gdzie znajduje się wierzchowiec Anny. Zasady są proste, osoba która przegra wyścig musi spełnić zachciankę wygranej. Jednak nie było proste przyciągnąć kogoś z Dark Core, dlatego postanowiliśmy użyć dronów przeciwko im, na naszą korzyść. Alex postanowiła wyjść z Komnaty i zastawić na Mrocznych zasadzkę.
Polegała ona na tym aby powiedzieć, że Fripp ma się całkiem dobrze i w końcu wyszedł z Kamiennego Kręgu. To miało złapać przedstawiciela czarnych charakterów. Mimo naszego "wybrakowanego talentu teatralnego" Dark Core łapie się w naszą zasadzkę.
Kolejnym zadaniem było zwrócenie na siebie uwagi dronów, które miały zlokalizować nasze położenie i przedstawić je Mrocznym Jeźdźcom.
W końcu! Doszło do spotkania z Katją która nie spodziewała się niczego a już na pewno nie zasadzki. Według Kodeksu Pandorii przyjęła wyzwanie - wyścig. Ale wybrała miejsce na zawody, było to Wzgórze Stracha na Wróble w DZW.
Jednak Alex przewidziała to, że Katja będzie grała nie fair więc miała asa w rękawie chociaż miała cichą nadzieję iż go nie użyje.
Katja obiecała, że nie wejdzie nam w drogę a wyścig wygra ten, kto znajdzie się pierwszy u podnóża wzgórza. Mimo tego nie trzymała się zasad i utrudniła nam wygraną.
Muszę przyznać, że wyścig przyprawił mnie o dreszcze ale był bardzo fajny. Był także nieco trudny ze względu na słabą widoczność. Koniec końców przegraliśmy...
Nie! Czekajcie... nie przegraliśmy! Skoro Katja może "oszukać" to dlaczego my nie możemy?
Alex pokazując złote jabłko zwabiła oszustkę a my ukończyliśmy wyścig. Niestety, informacja którą otrzymaliśmy rozczarowała wszystkich:
Elizabeth przywróciła wiarę w Jeźdźców Dusz i postanowiła opowiedzieć o naszych koniach i ...
BUM! Star Stable okazało się być Polsatem xD Przerwało w najciekawszym momencie. No ale cóż... zadania były tak dopracowane, ciekawe i długie. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.






































Komentarze
Prześlij komentarz