Początki bywają trudne...

Witajcie ponownie! Tak, to znowu ja xD Dzisiaj chciałabym przybliżyć wam moje początki przygód w Star Stable Online. A więc, do dzieła! Zaczynałam jak większość z nas, nic nadzwyczajnego. Po osiągnięciu 5lvl dostałam swojego pierwszego Starrider'a. Siedziałam dniami i nocami robiąc zadania i trenując startowca (Silverghost) Do dziś pamiętam jak tylko odliczałam kolejne soboty żeby wiedzieć kiedy w końcu będę mogła kupić swojego pierwszego konia. Nie miałam jakiegoś dużego wyboru, no wiecie 8lvl i 900SC. Padło na karego Anglika (Darkprincess) w którym się tak zakochałam, że zamiast robić jakiekolwiek zadania, jeździłam jak szalona po Jorviku.xD